#Pierwsze48 Helenki, czyli sesja niemowlęca w szpitalu. Tym razem chciałabym Wam opowiedzieć dlaczego warto zachować te wyjątkowe chwile w pamięci.
Sesja noworodkowa w szpitalu – Helenka
Sesja noworodkowa – dlaczego nie w szpitalu?
Przyjście na świat nowego członka rodziny jest jednym w ważniejszych wydarzeń w życiu naszym i naszej rodziny. Myślimy o wszystkim, jest szkoła rodzenia, przygotowanie do porodu, kompletowanie wyprawki. Potem poród- niesamowite emocje nami targają, hormony buzują. Tak naprawdę w krótkim czasie bardzo dużo się dzieje, są łzy szczęści i łzy bezradności.Okres ten bardzo szybko mija. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że z dnia samego porodu i tego co działo się tuz przed i po mało co pamiętam…Fotografujemy ważne wydarzenia w naszym życiu. Urodziny, chrzciny, śluby, studniówki. Dlaczego nie pomyślimy o tym by sfotografować pierwsze chwile po urodzeniu naszego dziecka?
Czym się różni sesja noworodkowa w szpitalu od sesji rodzinnej/noworodkowej?
Noworodek zmienia się z godziny na godzinę, po tygodniu to już inne dziecko. Bardzo namawiam rodziców na to by zdecydowali się na zdjęcia w szpitalu. zatrzymujemy w ten sposób na zawsze te ulotne obrazy… Pierwsze gesty, miny, pomarszczone rączki i nóżki, bransoletka na nóżce tez wygląda rozczulająco 😉 Nie bez znaczenia są tu też emocje mamy. Po przeżyciu jakim jest poród mama wkracza w świat bezgranicznej miłości i oddania, mimo niewyspania i zmęczenia oczy jej błyszczą, bije od Was drogie mamy niesamowity blask! Zdjęcia wychodzą piękne! Przepełnione są emocjami! Jak potem do nich wracacie to ze łzami w oczach…Taki mi piszą mamy, którym robiłam sesję w szpitalu. Jest to dla nich najcenniejsza pamiątka…